czwartek, 6 września 2018

Homo viator

Tłumacząc dosłownie trzeba by powiedzieć człowiek podróżnik. Lepsze jest jednak samo podróżnik lub pielgrzym.
Takie miano pasuje do niektórych ludzi. Niekoniecznie muszą odbywać dalekie wyprawy na przeciwną stronę globu. Czasami po prostu dołożą powrót do domu o kilka godzin czy dni. Myśląc o wypoczynku pomyślą raczej o górach, otwartej przestrzeni namiocie czy hamaku niż ni wygodnym łóżku u siebie ww mieszkaniu.
Nie jest łatwy los takich postaci. Dzisiejszy świat wymaga - ustatkowania sie, bycia poważnym a im bardziej masz zapełniony tym lepiej to o tobie świadczy. Nie wpisuje się w schematyczne myślenie większości wzdychanie za przestrzenią, wolnością jaką daje podróż. Można za sobą zostawić przynajmniej część problemów, doczesnych spraw.
Wędrując czy z plecakiem w górach czy walizką przekazując z pociągu do pociągu możemy prawdziwie żyć chwilą. Nie tym co było - rozpamietując czy zamartwiając się o przyszłość. Tylko prawdziwie realizując zapis z Pieśni Horacego - carpe diem czyli chwytaj dzień. Żyj tu i teraz bo niewiadomo co może być zaraz.
Wiadomo że żyć tak cały czas jest bardzo trudno. Chyba wtedy to też nie miałoby takiego uroku. Trzeba mieć miejsce do którego się wraca i zm którego można wyjechać. Ale nie wolno doprowadzić do zbyt długiego postoju. Wtedy możemy wsiaknąć...
Także nie bójmy się wyjść za drzwi gdzie być może a raczej na pewno czeka nas przygoda. Trzeba tylko je otworzyć i wyjść. A to czasami ta decyzja jest najtrudniejsza.
Odwagi - tego Nam życzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz